ElKis/Sępica

Sępica podgląda i podsłuchuje….

A gdy smutek życia doskwiera, niech się doń śmieje - jak głupia do sera
Na parkiecie…

w warszawskim klubie szaleją dwie 50-latki. Jest późno. Pierwsza pohukuje, że pora wracać. Druga za nic nie chce wyjść. Tańcząc, kłócą się: Do domu! Nie chce! Jest druga w nocy! Nie pójdę! Ostatni taniec! Nie!!! Wreszcie pierwsza siłą ciągnie drugą do wyjścia. Zanim wyjdą, dwie młodziutkie dziewczyny tańczące obok mówią na pożegnanie: ale jesteście fajne! Chciałybyśmy w waszym wieku też być takie młode!

W supermarkecie …..

50+ idzie, pchając naładowany wózek. Naprzeciwko niej idzie młody byczek, też z wózkiem. Za chwilę na siebie wpadną! Więc 50+ w ostatniej chwili wykręca wózek, robiąc byczkowi miejsce. Kilka dni potem w innym sklepie ta sama 50+ spotyka kolejnego młodzieńca. I znów to samo! 50+ dochodzi do wniosku, że to jest jej wina, bo to przecież w niej jest nawyk ustępowania! Nawet młodym byczkom!  Kiedy po jakimś czasie sytuacja się powtarza, postanawia być asertywna. Tym razem nie ustępuje. Młody śliczny, modelowo wręcz ubrany już prawie zderza się z nią, a kiedy zdaje sobie sprawę, że droga nie będzie wolna, ma w oczach taką wściekłość, że strach się bać!

W tramwaju…

dwóch młodzieńców głośno opowiada o wczorajszych przeżyciach. Co chwila latają wyrazy na k…. Za nimi stoi wytworna 50+ . Ale fajna historia – mówi nagle, tak samo głośno jak oni – tylko nie pojmuję, skąd tyle kurwów w niej lata? Młodzieńcy odwracają się i …- no tak, zaraz jej przywalą. A oni …milkną! I… przepraszają!

W autobusie…

pora poza szczytem, siedzą głównie starsi ludzie. Kilkoro z nich głośno i z satysfakcją dywaguje, jacy ci młodzi dzisiaj są straszni, niewychowani, narkomani i złodzieje. Nagle jedna z siedzących obok równolatek głośno pyta: pani wnuk też złodziej i narkoman? Przez sekundę zapada cisza, a potem rozlega się taki jazgot, że straszno słuchać. Pytająca wysiada na najbliższym przystanku. Istnieje niebezpieczeństwo, że ją zlinczują.

Jedna pani drugiej pani…

Wiesz, mam 55+++. Prawdę mówiąc, nie mam nic przeciwko temu, kiedy młodzi nie ustępują mi miejsca w tramwaju. Bo wtedy mogę sobie wmówić, że widocznie nie wyglądam aż tak staro!

Życzenia serdeczne….

To nieprawda, ze w upały w mieście nic się nie dzieje. Twórcza  stypendystka ZUS-u sięga po pióro i przesyła swej koleżance  takie humanitarne życzenia:

Wiwat, wiwat, niech nam żyje!
formę trzyma, wolno tyje.
Rączką, nóżką sprawnie fika,
niech miażdżyca jej nie tyka.
A gdy smutek życia doskwiera,
niech się doń śmieje - jak głupia do sera.

Elżbieta Kisielewska
foto: Alicja Kozłowska

Dołącz do dyskusji - napisz komentarz

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi.
Obraźliwe komentarze są blokowane wraz z ich autorami.

  • Bożena 22/08/2012, 10:01

    Lato, to taki niby martwy sezon, a tu proszę dzieje się a dzieje. Duzo uśmiechów Pani Sępico.

  • sofij 21/08/2012, 17:09

    Ale się ubawiłam a życzenia super:-)